Poranny Kłopot: W Poszukiwaniu Idealnej Toalety

Poranny Kłopot: W Poszukiwaniu Idealnej Toalety

Dzień zaczyna się jak zwykle – budzik dzwoni, słońce świeci (może zbyt mocno jak na nasze zdolności do wstania z łóżka), a my ziewamy jak kocur, któremu nie chce się trzech żyć. Ale co to? Nasz organizm wzywa nas na pilne rozstrzyganie spraw ukrytych w najciemniejszych zakamarkach jelit. Czas na poranną wizytę w toalecie! Uczucie nagłości można porównać do przewiwanu, które zaatakowało nas w trakcie rodzinnych śniadań. Z każdą sekundą, gdy uciekasz do łazienki, czujesz, że jesteś bohaterem dramatu, w którym stawką są nie tylko twoje zapasy czasu, ale też szacunek do toalety. Równocześnie w głowie pojawia się myśl: "Czy to miejsce jest godne mojej wizyty?" Niestety, ekipy sprzątające widocznie mają inne priorytety – wizytówką ubikacji w niejednej pracy są już nie śliwki w occie, ale fotele, na których nieco dłużej niż zwykle zasiadły toaletowe koszmary. Nie ma co ukrywać – niektóre toalety zostały zaprojektowane tak, aby wydobywać w nas najgorsze instynkty dzikich zwierząt. W momencie, gdy odkrywamy tuż obok zasłony zapach róży, nasze serce zaczyna bić szybko, a umysł pracuje nad hasłem reklamowym, które mógłby przedstawić podczas ewentualnego konkursu na najlepsze miejsce na „przypominacz”. Niezawodnym środkiem ratującym odebranie wszystkiego lub – w skrajnych przypadkach – rezygnacji z reszty dnia, okazują się intelektualne kolacje w obliczu najbardziej zatłoczonych toalet, których zapach ewidentnie radzi sobie lepiej z turystami niż z samymi użytkownikami. Kiedy na zewnątrz panuje pośpiech, a wewnątrz toalety istnieje bliskie zjawisko medialne, można odczuć, jak dramat wydobywa się na jaw. Pytanie brzmi: ilu z nas żyje jeszcze w nieświadomości, czy walcząc z naturalnym odruchem, przetrwa? Wszystko, co można zrobić z nieszczęsnym oddechem, można sprowadzić do pytania, które dręczy lud ludzki: czy naprawdę jest gdzieś toaleta, która spełni nasze oczekiwania? Czystość, normalność, zapach? Kto nie marzy o tym, by chwilę spędzić w prawdziwie idyllicznej atmosferze? Wyłącznie w suchym piasku i z kojącymi tęczowymi pająkami? I tak kończymy nasza ekscytującą podróż po lustrze toaletowych ambicji i dylematów. Może i Ty masz swoje toalety, które odpowiedzą ci na najważniejsze pytania? Daj znać, co sądzisz o poszukiwaniach idealnej, pewnej i niekonwencjonalnej toalety – bo kto wie, może Twoja opinia zmieni wszystko!

Posted on