Władze miasta, w ramach walki ze stresem i samotnością, postanowiły wprowadzić kontrowersyjny przepis: każdy mieszkaniec będzie musiał raz w tygodniu wybrać się na spacer z kaczką. Projekt, nazwany "Quack Therapy", ma na celu zbliżenie ludzi do natury, a przy okazji zapewnienie kaczkom godziwej rozrywki.
Jak tłumaczy burmistrz: "Kaczki to doskonałe terapeutki. Nie oceniają, nie plotkują, a ich jedyną wadą jest tendencja do uciekania w stronę najbliższego stawu." Mieszkańcy są podzieleni. Jedni zachwycają się pomysłem, inni zastanawiają się, czy nie lepiej byłoby po prostu obniżyć podatki.
W ramach programu miasto zapewni specjalne szkolenia z zakresu "kaczej etykiety". Będzie można się dowiedzieć, jak nie obrazić kaczki spojrzeniem, oraz dlaczego nie wolno pytać jej o plany na przyszłość. Dodatkowo, każdy uczestnik otrzyma certyfikat "Przyjaciela Kaczek", który podobno ma magiczną moc przyciągania szczęścia.
Czy to początek nowej ery w relacjach człowiek-ptak? Czy może kolejny absurd, który szybko trafi do kosza? Tego jeszcze nie wiemy, ale jedno jest pewne: kaczki nigdy nie miały tak dobrze.
