Władze miasta wprowadzają obowiązkowe spacery z kaczkami

Władze miasta wprowadzają obowiązkowe spacery z kaczkami

Władze miasta ogłosiły dziś nowy program społeczny, który ma na celu poprawę zdrowia psychicznego mieszkańców. Od przyszłego miesiąca każdy obywatel będzie zobowiązany do odbycia co najmniej jednego spaceru z kaczką tygodniowo. W przypadku braku własnej kaczki, miasto zapewni wypożyczalnię tych ptaków.

„Badania pokazują, że kaczki mają zbawienny wpływ na ludzką psychikę” – tłumaczy burmistrz, który sam podobno codziennie spędza pół godziny na rozmowach z kaczką o imieniu Alfred. „Ich kwakanie działa jak naturalny środek uspokajający, a ich niezdarny chód przypomina nam, że życie nie musi być zawsze poważne.”

Reakcje mieszkańców są różne. Niektórzy entuzjastycznie przyjęli pomysł, twierdząc, że to „najlepsza rzecz od czasu wynalezienia kanapki”. Inni jednak zastanawiają się, jak pogodzić obowiązkowe spacery z pracą, zwłaszcza że kaczki nie zawsze współpracują. „Moja kaczka uciekła mi wczoraj do parku, a ja musiałem ją gonić przez pół godziny” – skarży się jeden z mieszkańców.

Program ma też swoich krytyków, którzy twierdzą, że to kolejny absurd władz. „Co następne? Obowiązkowe przytulanie drzew?” – pyta retorycznie lokalny aktywista. Tymczasem rada miasta już zapowiada rozszerzenie programu o terapię z udziałem innych zwierząt, takich jak leniwce i pancerniki.

Czy kaczki rzeczywiście uratują nas przed stresem? Czy może to tylko kolejna dziwaczna fanaberia władz? Czas pokaże. A tymczasem – kwakajmy dalej.

Posted on